Wczytuję dane...
Model: KS-14M

Darmowa dostawa od 250

do darmowej dostawy brakuje tylko

13,50 PLN
Produkt niedostępny

Opis produktu

14 minut to historia człowieka przepełnionego obsesją biegania. Autor szczerze opowiada o własnych sukcesach, a także o błędach, których zrozumienie pozwoliło mu doprowadzić do zwycięstwa takich zawodników, jak Mo Farah czy Galen Rupp. Bohaterów, których w książce poznajemy jako dobrze zapowiadających się biegaczy, teraz świat darzy ogromnym szacunkiem za ich osiągnięcia. Warto wiedzieć, skąd przyszli i kto stoi za zwycięstwami najszybszych ludzi na świecie.

W tej chwili to Salazar jest jedynym człowiekiem, którego naprawdę boją się Kenijczycy i ich menedżerowie.

Krzysztof Dołęgowski

Akcja Polska Biega (www.polskabiega.pl)

Alberto Salazar to biegowy szarlatan. Jak bowiem inaczej określić faceta, który jako żółtodziób rzuca sobie wyzwanie bycia najlepszym maratończykiem na świecie? Salazar realizuje marzenia milionów. Bije rekord świata. Trzy razy z rzędu wygrywa maraton w Nowym Jorku, a żeby urwać kilka cennych sekund podczas maratonu w Bostonie, na ostatnim odcinku decyduje się nie przyjmować żadnych płynów...

Wszystkie sukcesy podpiera katorżniczą pracą, ale często stąpa po kruchym lodzie i już w młodym wieku ociera się o śmierć. Po latach, będąc trenerem i aplikując swoim podopiecznym zupełnie inne metody szkoleniowe − tym razem opracowane naukowo − umiera naprawdę. Tak! Na czternaście minut jego serce przestaje pracować, brakuje pulsu, a przecież – zdaniem lekarzy – już po pięciu minutach bez oddechu i tlenu dochodzi w mózgu do nieodwracalnych zmian. Salazar tymczasem błyskawicznie − po dziesięciu dniach! − znów prowadzi zajęcia swojej grupy biegowej.

Młodym biegaczem, dzwoniącym tamtego pamiętnego dnia po ratunek dla swojego trenera, był Galen Rupp, który jako pierwszy biały lekkoatleta po ćwierćwieczu, podczas igrzysk olimpijskich w Londynie wdarł się na podium biegu na dziesięć tysięcy metrów. Zwycięzcą został Brytyjczyk Mo Farah, również podopieczny Alberta Salazara.

I już choćby to wystarczy, by szczerze zarekomendować tę książkę.

Paweł Januszewski i Krzysztof Łoniewski

PR III Polskiego Radia

Ta książka jest trochę jak bieg górski. Alberto, ambitny do bólu dzieciak, a potem młody człowiek, trenuje mocniej, niż się da, i biega lepiej, niż można – aż do trzech zwycięstw w maratonie w Nowym Jorku. Kiedy ma 25 lat, nie wie jeszcze, że za szybko wspiął się na szczyt. I że trudniejsze będzie szukanie bezpiecznej drogi, by z niego zejść.

W tej powrotnej  drodze Alberta Salazara dotknie depresja długodystansowca, on sam odbędzie pielgrzymki do Medziugorie, wreszcie – zafascynuje go ultramaraton w Afryce. Pojawią się też podopieczni Salazara trenera, i to tacy, których oglądamy teraz zwyciężających na mityngach i igrzyskach olimpijskich. A w tle tych wydarzeń − nieunikniona refleksja: czy warto wbiegać na szczyt za wszelką cenę? Czy warto ból traktować nie jak ostrzeżenie, a jak wyzwanie?

Będzie wreszcie tytułowe czternaście minut. I nie chodzi tu o granicę, którą łamał Salazar w biegu na pięć tysięcy metrów, kiedy ustanawiał rekord Ameryki. Chodzi o granicę życia i śmierci.

Książka, o której można pomyśleć podczas treningu.

Wojciech Staszewski

„Newsweek”, Kancelaria Sportowa Staszewscy

DANE SZCZEGÓŁOWE

LICZBA STRON: 232

FORMAT: 158 x 240 mm

OPRAWA: miękka

ISBN: 978-83-7579-279-9

Klienci, którzy kupili ten produkt wybrali również: